Hej Bieszczady!
 
 
 
Takie piękne i dzikie
są Bieszczady jesienią
złotem liści bogate
drzwi rumieńcem kraśnieją
- autor nieznany-

Grupa przyjaciół z naszego Koła PTTK zorganizowała w dniach 29.09-2.10.2016 r. wycieczkę w Bieszczady, uważane za najdziksze i najpiękniejsze góry w kraju, które stanowią niewielką (niestety) część Karpat Wschodnich.

Dzień pierwszy

Wyjeżdżamy z Węgierskiej Górki w nocy około 3.00 a o godz. 8.30 parkujemy naszego busa na parkingu Przełęczy Wyżniańskiej. Jemy śniadanie i rozpoczynamy naszą czterodniową przygodę z Bieszczadami, które o tej porze roku są najpiękniejsze.

Opuszczamy przełęcz i udajemy się do bacówki PTTK pod Małą Rawką, skąd ostrym podejściem wychodzimy na szczyt Małej Rawki 1267 m n.p.m. i dalej zachwycając się pięknymi widokami, na szczyt Dużej Rawki 1307 m n.p.m. Po krótkim odpoczynku idziemy na Krzemieniec 1221 m n.p.m. Jest to szczyt, na którym spotykają się granice trzech państw: Polski, Słowacji i Ukrainy.

Wracamy na Przełęcz i jedziemy do Ustrzyk Górnych, gdzie w domu rekolekcyjnym mamy zarezerwowane pokoje.

Dzień drugi

Ranek znów wita nas piękną pogodą, to świetnie, bo dziś przed nami najdłuższa, bogata w piękne widoki trasa.

Wyruszamy z Wołosatego na Rozsypaniec 1280 m n.p.m. , dalej na Halicz 1333 m n.p.m. i do Przełęczy Goprowców, skąd już tylko 15 min na najwyższy szczyt Bieszczad – Tarnicę 1346 m n.p.m.

Na szczycie stoi krzyż upamiętniający pobyt ks. Karola Wojtyły na Tarnicy 5 VIII 1953 r. oraz pielgrzymkę do Ojczyzny Jana Pawła II w czerwcu 1987 r. Pod krzyżem turyści rzucają symboliczne grosze oznaczające, ze jeszcze tu wrócimy. My również nie szczędziliśmy monet. Opuszczamy Tarnicę i wracamy do Wołosatego. Trudna, ale najpiękniejsza trasa w Bieszczadach, zapisze się, myślę, że na długo w naszej pamięci.  

Dzień trzeci

Znów piękna pogoda. Dzielimy się na dwie grupy. Pierwsza udaje się na trasę: Wyżna Przełęcz – Chatka Puchatka 1228 m n.p.m. Jest to najwyżej położone schronisko w Bieszczadach. Idziemy dalej do Brzegów Górnych, skąd wspinamy się na najwyższy szczyt Połoniny Cyryńskiej 1297 m n.p.m., a następnie schodzimy do „bazy” w Ustrzykach Górnych.

Druga grupa wcześniej z Brzegów Górnych również udała się na Połoninę Caryńską, skąd zeszli do schroniska studenckiego na Przysłopie i dalej do miejscowości Bereżki, skąd busem przyjechali do Ustrzyk Górnych. Obie trasy były równie piękne widokowo, bo Połonina Caryńska jest najpiękniejszą połoniną w Bieszczadach.

Wieczorem uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w Kościele św. Anny. Po Mszy chętni mogli ucałować relikwie świętego Jana Pawła II  - Patrona naszego Koła PTTK.

Dzień czwarty

Po śniadaniu pakujemy sprzęt do busa i udajemy się w drogę powrotną do domu, ale organizujemy sobie jeszcze przejazd Bieszczadzką Kolejką Leśną Wąskotorową z miejscowości Majdan do Przysłopu, podziwiając piękne leśne bieszczadzkie krajobrazy.  

Kolejnym miejscem, które (po drodze) zwiedzamy jest piękna miejscowość – Polańczyk. Tutaj jemy obiad i pełni sił udajemy się, oczywiście do Soliny, na Zaporę Solińską, gdzie podziwiamy piękne jezioro i rozciągające się wokół niego szczyty porośnięte bujną zielenią. Z Zapory Solińskiej już niestety kierujemy się do Węgierskiej Górki, gdzie meldujemy się  o 21.00.

Kierowcą busa był kol. Paweł Mikulski, który świetnie sprawdził się za kierownicą, za co w imieniu wszystkich uczestników wycieczki – wielkie dzięki.

Wycieczkę w Bieszczady uważamy za bardzo udaną. Przeszliśmy ok. 65 km szlaków, które dostarczyły nam wielu wrażeń i pozostawiły miłe wspomnienia.

….ale niestety wszystko co dobre, szybko się kończy.

 

Oprócz miłych wspomnień i wrażeń z wycieczki pozostanie nam wiele zdjęć, na których nasz trud w zdobywaniu szczytów rejestrowali koledzy: Janek maślanka i Mieciu Kosiec.

Skrótowego opisu przebytych tras starał się dokonać – Janek Pawlus.