Po raz kolejny przypomniano jeden z epizodów kampanii wrześniowej jaki rozegrał się na terenie Żywiecczyzny. Tematem przewodnim była obrona schronu bojowego „Wędrowiec” przez załogę pod dowództwem kpt. Tadeusza Semika oraz oddziały batalionu KOP „Berezwecz” mjr. Kazimierza Czarkowskiego. Potyczka odbyła się na przedpolu schronu pomiędzy oddziałami Wojska Polskiego a atakującymi żołnierzami niemieckiej 7 Dywizji Piechoty gen. Eugena Otta, wspartej artylerią i pojazdem pancernym. Atak rozpoczął się przy kanonadzie z broni strzeleckiej i armat, gdzie „Niemcy” atakowali od strony szosy w kierunku fortu. Następnie powoli małymi skokami akcja przesuwała się do przodu. „Wróg” przemieszczał się oryginalnymi trójkołowymi motocyklami, pchał polowe działa, a na dalekich tyłach widać było czołg. Wybuchy ładunków pirotechnicznych, dym, krzyki dodały większej efektywności natarcia niemieckiej armii. Obsadzony fort żołnierzy polskich wymieniał ogień z wrogami. Efektem końcowym całej rekonstrukcji był atak, który doprowadził do kapitulacji załogi fortu łącznie z incydentem „zastrzelenia” jednego polskich obrońców i udzieleniem pomocy poszkodowanym przez polskie sanitariuszki.
Po zakończonym widowisku władze wojewódzkie w osobie Wicewojewody Śląskiego Stanisława Dąbrowy oraz samorządowe w osobie Wójta Gminy Węgierska Górka Piotra Tyrlika złożyli kwiaty i znicze pod tablicą pamiątkową a licznie zgromadzona widownia miała możliwość zwiedzenia fortu, w którym znajdują się eksponaty z bitwy. Niewątpliwą atrakcją były stoiska militarne oraz pokaz sprzętu wojskowego i pożarniczego. Organizatorzy: Wójt i Rada Gminy Węgierska Górka, Klub Miłośników Oręża Polskiego „Lech” z Żywca oraz Ośrodek Promocji Gminy Węgierska Górka składają serdeczne podziękowania przedstawicielom grup rekonstrukcyjnych i stowarzyszeń historyczno-rekonstrukcyjnych, biorących udział w pozoracji, sponsorów, a także wszystkim, którzy przyczynili się do uatrakcyjnienia rekonstrukcji, jej uświetnienia i bezpiecznego przeprowadzenia.

fot. Daniel Franek, Adam Kamieniecki, Robert Wolny i OPG WG